Z roku na rok rezerwat Śnieżycowy Jar cieszy sie coraz większą popularnością i ilością odwiedzających. Problem polega na tym, że aby docenić w pełni jego urok, trzeba być tam w pełni kwitnienia śnieżyc – a to nie trwa długo, najwyżej dwa tygodnie. Wtym roku śledziliśmy bacznie komunikaty nadleśnictwa Łopuchówko na temat Jaru i udało się ! Wybralismy się w dzień powszedni, licząc na mniejszy tłok niż w weekend. Dzień był pochmurny, ale dość ciepły, ludzi rzeczywiście niewiele – jednym słowem wycieczka była udana.
Widok olbrzymich połaci porosniętych śnieżycami naprawdę robi wrażenie, którego nie są w stanie oddać żadne zdjęcia. Podjęłam jednak pewne próby.
Na początek ujęcia zbiorowe:
Portrety indywidualne:
Dodać muszę, że w drodze do samego jaru napotkałam mnóstwo przylaszczek, które okazały się chyba bardziej fotogeniczne …
Las wygląda jeszcze trochę zimowo …
… ale po bliższym przyjrzeniu się widać już wiosnę
Pięknie, dziękuję za podzieleniem się początkami pięknej polskej wiosny..
PolubieniePolubienie
piękne !
PolubieniePolubienie