Pewnego razu w kinie Malta

Przyznam, że bardzo rzadko bywam w kinie. Przeważnie, jak mam na to ochotę i czas, to po przejrzeniu repertuaru kin ochota mija …

Tym razem jednak udało się. Był czas, była ochota i był film, który bardzo chciałam obejrzeć – Once polecany przez Angie. Na dodatek seans odbywał się w starym-nowym kinie z kategorii tych małych kin, które odchodzą powoli do przeszłości wypierane przez wielkie multipleksy, a było to kino Malta w Poznaniu.

Dlaczego piszę o tym kinie stare – nowe. Otóż wynika to z jego historii. Wiele lat miało ono swoją siedzibę w przedwojennym domu parafialnym na Śródce, w latach PRL przerobionym radośnie na „Robotniczy Dom Kultury i Oświaty”, o którym wspominałam już tutaj.

Budynek wrócił jednak do poprzednich właścicieli, a kino znalazło sobie nową lokalizację przy ulicy Rybaki. Zmieniła się nazwa na Charlie Monroe Kino Malta. Klimat jednak pozostał zachowany.

W tym miejscu muszę się przyznać, że kilka lat temu, udało mi się uwiecznić na zdjęciach pięć istniejących jeszcze wtedy starych kin poznańskich. Między innymi właśnie kino Malta jeszcze na Śródce.

Tak wyglądał i nadal wygląda neon nad wejściem do kina:

015-img_5212popra

A tak wyglądało wnętrze wypełnione „po brzegi” fotosami i plakatami:

003-img_5163popra

004-img_5165popra

To dawna sala Charlie:

008-img_5191popra

I jakieś duchy 😉

002-img_5161popra

013-img_5204popra

Dla porządku dodam jeszcze, że seans obejrzeliśmy z Najlepszym z Mężów w dwójkę siedząc w trzydziestoosobowej sali i wróciliśmy do domu zauroczeni zarówno filmem jak i kinem. Coś mi się wydaje, że do multipleksu to ja już chyba nie dam się zaciągnąć …


5 myśli w temacie “Pewnego razu w kinie Malta

  1. mulipleksy zabiją całą ideę delektowania się filmami. To nie kino, to miejsce gdzie pije się colę i je popcorn w rytm zmieniająych się kolorowych obrazków przed oczami.. (powiedziała stuletnia babcia i dodała: ino żeby jeszcze tej elektryki nie było) 🙂

    Polubienie

  2. W moim mieście (Bielsko-Białą) też jest takie małe kino – Studio, przy Studiu Kinów Rysunkowych (tam gdzie powstał Bolek i Lolek oraz Reksio).. Sala ma 20-kilka miejsc, a kino wciąż funkcjonuje, mimo że większość ludzi chodzi do cinemacity lub heliosa. Takie coś ma niezapomniany klimat…

    Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.