We wrześniu na terenie osady w Biskupinie, a właściwie w Muzeum Archeologicznym, od kilku (kilkunastu?) lat obywa się festyn archeologiczny. Byliśmy tam już kiedyś, a w tym roku postanowiliśmy przypomnieć sobie jakie atrakcje czekają na odwiedzających. Myślę, że atrakcji przybywa z roku na rok. Podziwiać można nie tylko stary gród – osadę obronną ludności łużyckiej, znajdziemy tam osadę łowców i zbieraczy epoki kamienia, osadę pierwszych rolników i wioskę wczesnopiastowską.
Jakby mało było tych atrakcji, to w czasie festynu odbywają się wszędzie pokazy najróżniejsze. A to ktoś przygotowuje posiłek na kamieniach w ognisku …
… w innym miejscu pani przędzie nić wełnianą, którą w kawałek dalej inna pani farbuje przy użyciu naturalnych barwników uzyskując wspaniałe barwne rezultaty …
…niedaleko rolnik orze ziemię drewnianą sochą ciągniona przez dwa woły …
… w pobliżu małego stawku powstaje metodą wypalania łódź – dłubanka, na stawku można było zobaczyć już gotową (lekko wypełnioną wodą deszczową) …
Atrakcji było mnóstwo, trudno o wszystkich wspominać. Moją uwagę przyciągnęła też wystawa wykopalisk archeologicznych z tamtejszych terenów i przypomniało mi się, jak w wieku ok. 10 lat po obejrzeniu programu telewizyjnego o archeologach chciałam zostać właśnie archeologiem. Zawsze fascynowało mnie „sklejanie skorup”
Wiele wyrobów rękodzielniczych można było zakupić, np. kusząco wyglądała taka suknia:
Na szczęście (lub niestety, zależy od punktu widzenia) rozmiar nie pasował 🙂
Nie sposób opisać wszystkich ciekawych pokazów i atrakcji festynu, było ich tyle, że cały dzień ledwo wystarczył na obejrzenie wszystkiego. Jeśli ktoś robi już plany na następny rok, to szczerze zachęcam do odwiedzenia Biskupina.
Fajnie, że Biskupin się rozwija, choć kierunek tego rozwoju, moim zdaniem, za bardzo ostatnio skręca ku komercji. No ale takie czasy 😦 Mam nadzieję, że dobrze się bawiłaś 🙂 Osobiście jakoś nie mam sentymentu do biskupińskiej rekonstrukcji, ale może dlatego, że swego czasu bywałam tam służbowo zbyt często.
PolubieniePolubienie
Tylko gdzie ty byś w takiej sukni poszła … 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak, to był kolejny argument „przeciw” (o cenę nie odważyłam się pytać) 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba