Chińskie przysłowie mówi: Jeśli chcesz być szczęśliwy jeden dzień – upij się. Jeśli chcesz być szczęśliwy przez rok – ożeń się. Jeśli chcesz przez całe życie być szczęśliwy – załóż sobie ogród. Upijania się nie polecam, na temat ożenku trudno mi się wypowiedzieć, bo ja się nie ożeniłam, tylko wyszłam za mąż, a to chyba nie to samo. Z pełnym przekonaniem zgadzam się natomiast ze stwierdzeniem, że ogród jest źródłem wielu radości nawet wtedy, gdy wiosna nie należy do najcieplejszych i słońce nie zawsze chce się nam pokazywać. Na szczęście przyroda nic sobie z tego nie robi i cieszy nasze oczy kwitnącymi kwiatami i świeżą zielenią.
Pierwsze pojawiły się stokrotki. Na trawniku. Najlepszy z Mężów na moją prośbę omija je przy koszeniu i dzięki temu jest ich coraz więcej i tworzą przyjemną dla oka kępkę kwiatów.
W innym miejscu słoneczne tulipany zaplątały się (a może wtuliły?) w gałązki tawuły.
Niezapominajki jak zwykle urzekają swoją delikatnością.
Sosna też obudziła się do życia.
Po raz pierwszy zakwitły konwalie.
W cieniu drzew pojawił się zawilec.
Róża wypuszcza młode listki.
Wyrastające z ziemi młode funkie zawsze fascynują mnie swoim wyglądem i trochę abstrakcyjnymi obrazami, które tworzą.
Następne szykują się do kwitnięcia piwonie i rododendrony, mam nadzieję, że już lada chwila ubarwią ogród.
Pięknie zdokumentowałaś historię wiosennych kwiatów. Dla mnie kwintesencją maja są konwalie. Bez tych białych dzwoneczków i ich oszałamiającego zapachu dla mnie wiosny nie ma 😉 Natomiast, nie wiem dlaczego, popularne funkie nie cieszą się moim uznaniem. Życzę, aby wszystkie kwiaty Twego ogrodu zapewniały Ci codzienną dawkę szczęścia 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję 🙂 Ja też uwielbiam konwalie, niestety u nas są dopiero od kilku lat i przystosowują się do nowego miejsca. Tym bardziej cieszy to, że choć jedna z nich zakwitła.
PolubieniePolubienie
Lubię Twoją uważność w fotografii. U nas w ogrodzie też dużo różnych koloròw.
PolubieniePolubione przez 1 osoba