Podczas zeszłorocznego pobytu na południowo-wschodnim krańcu Polski podziwialiśmy nie tylko cerkwie i stare wioski, ale część czasu spędziliśmy na górskich szlakach. W jeden z pięknych, słonecznych, letnich dni wybraliśmy się na spacer nad Jeziorka Duszatyńskie. Szlak z Duszatyna nad jeziorka prowadzi leśną drogą pośród drzew, paproci i szemrzących strumyków. Nastrój był lekko tajemniczy, tym bardziej , że szlak był niemalże pusty, przez kilka godzin spotkaliśmy zaledwie kilka osób. Cel naszej wędrówki też nas zachwycił, ale o tym w następnym wpisie 🙂
Maszerowałam tamtędy, przy okazji zaliczając liczne błotka i strumyk, za co moje buty nie były mi wdzięczne 😉 Szlak rzeczywiście wyjątkowo mało oblężony, podczas paru godzin minęło nas jedynie kilka osób, w tym jeden śmiałek rowerzysta wracający z Chryszczatej. Podziwiałam, ale naśladować nie zamierzałam 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Błotko rzeczywiście było, a ja już o nim zapomniałam. Tak jak w piosence Skaldów: „Wspomnienia są zawsze bez wad” 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba