Na pożegnanie z Bieszczadami – kilka widoczków oraz króciutki filmik z zaskakującego (przynajmniej dla mnie) miejsca. Otóż doczytałam gdzieś, że nieopodal Lutowisk znajduje się miejsce, które było Chreptiowem podczas realizacji filmu o Panu Wołodyjowskim. Chciałam je koniecznie zobaczyć. Na miejscu zobaczyłam … przecudną, olbrzymią i pustą łąkę na wzgórzu skąd rozpościerały się piękne widoki. W oddali wiać było Lutowiska, a poza tym panowała tam cisza, tylko wiatr szumiał w trawach …
W Biedruskiu po „po dzikich polach” z Ogniem i mieczem też nic nie zostało,,, Widocznie oba miejsca dosięgła klątwa sprzymierzonych Kozaków i Tatarów 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Najwyraźniej 🙂
PolubieniePolubienie