… czyli opisuję co działo się w sierpniu. Miedzy innymi udało nam się wybyć na dwa dni z domu. Postanowiliśmy zrealizować jeden z naszych planów odwiedzenia rejonu Stawów Milickich. Wsiedliśmy z naszymi rowerami do pociągu jadącego w kierunku Wrocławia. Wysiedliśmy w Żmigrodzie, który jest bardzo dobrym miejscem na rozpoczęcie rowerowej wędrówki po tych okolicach. Towarzyszyła … More Nadrabiam zaległości …
To, co ostatnio widzę za oknem po pierwsze zdecydowanie zniechęca do opuszczania ciepłego domku, a po drugie absolutnie nie przypomina wiosny. Wczoraj i dzisiaj były u nas gradobicia, burze i bardzo silny wiatr. Nic, tylko schować się z dobrą książką i kubkiem ciepłej herbaty w jakimś ciepłym zakątku, najlepiej jeszcze przykryć ciepłym kocem. Mimo wszystko … More Czy to już jest naprawdę kwiecień?
Listopad w tym roku jak na razie rozpieszcza nas ciepłą pogodą i pięknymi kolorami.Starałam się w tym nastroju utrzymać listopadowe kalendarze. 1024 x 768 1280 x 800 1920 x 1080 1024 x 768 1280 x 800 1920 x 1080 Mam wrażenie, że ostatnio robię się sentymentalna, ale nic na to nie poradzę. Tym razem drugie … More Listopadowe nastroje
Jest wiele pięknych i znanych plaż na świecie. Ostatnio pisałam o plażach na Krecie, które są i piękne, i znane. Zawsze jednak gdy rozmowa schodzi na temat plaż, dochodzimy z Najlepszym z Mężów do wniosku, że nasze nadbałtyckie plaże są piękne i niepowtarzalne. Takiego pięknego piaseczku i zachodów słońca to łatwo nie znajdziesz (tylko z … More Plaża, dzika plaża …
Wiosna zdecydowała się chyba już wreszcie być i trochę nieśmiała, ale jest. Niestety człowiek z wiekiem wcale nie nabiera rozumu i … funduje sobie solidny katar z kaszlem w pierwsze ciepłe wiosenne dni. W niedzielę jednak nie wytrzymałam i nie zważając na resztki wyżej wymienionych dolegliwości wsiadłam na rower. Oczywiście w towarzystwie najlepszego z mężów. … More Rowerowa rozgrzewka i Festiwal Piwa
Z roku na rok rezerwat Śnieżycowy Jar cieszy sie coraz większą popularnością i ilością odwiedzających. Problem polega na tym, że aby docenić w pełni jego urok, trzeba być tam w pełni kwitnienia śnieżyc – a to nie trwa długo, najwyżej dwa tygodnie. Wtym roku śledziliśmy bacznie komunikaty nadleśnictwa Łopuchówko na temat Jaru i udało się … More Śnieżycowy Jar
Tym razem spędziliśmy weekend w Górach Sowich, a konkretnie w Głuszycy, w związku z kolejnym maratonem mtb, w którym startował nasz syn. Cóż można powiedzieć – w sobotę oraz w nocy z soboty na niedzielę padał deszcz. Rezultat – potworne błoto na trasie maratonu i konieczność zdrapywania grubej warstwy tego błota z każdego wracającego na … More Głuszyca w deszczu i mgle
Piórem i obiektywem 