Mam nadzieję, że nie zanudzę Was Biebrzą, ale do tego wpisu natchnęła mnie swoim ostatnim postem Goldenbrown 🙂
Przyznam się, że nie zawsze byłam taka leniwa, jak ostatnio, i zdarzało mi się wstawać bardzo wcześnie by sfotografować wschód słońca, a jeszcze lepiej, jak udało się złapać w obiektyw poranne mgiełki. Takie szczęście miałam w 2007 roku podczas pobytu nad Biebrzą – były mgiełki, a potem wyłoniło się słońce.
Oczekiwałam na słońce na moście w Dolistowie, początkowo samotnie …
… potem dołączył do mnie i usiadł na poręczy …
… i już wspólnie podziwialiśmy urokliwe mgły i stworzone przez nie dzieła:
W końcu ukazało się słońce i namalowało nowe obrazy:
Pięknych poranków wszystkim życzę 🙂
Oniemiałam z zachwytu!! Jak piękny był to poranek, niesamowicie magiczny:))
Te mgły dodały tylko tajemniczości, aż Ci zazdroszczę tej Biebrzy;))
PolubieniePolubienie
Dziękuję za miłe słowa i potwierdzam – było cudownie. Biebrzę szczerze polecam, to jest magiczna okolica.
PolubieniePolubienie
pięknie, zaraz ja przywitam świt w łóżku, a więc gratuluję 🙂
PolubieniePolubienie
piękne mgliste obrazy
PolubieniePolubienie
Dzień dobry. I dziękuję za Twoje wstawanie, zabranie ze sobą aparatu i zrobienie zdjęcia/ zdjęć. Bardzo, bardzo.Pozwoliły mi zatęsknić :)Wiem, brzmi to patetycznie, ale trudno. Czcionka zniesie wszystko. Pozdrawiam, dobrego dnia.
PolubieniePolubienie
Dziękuję.
PolubieniePolubienie
Proszę. 🙂
PolubieniePolubienie
Cudne zdjęcia, naprawdę cudne 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Pięknie, taki klimacik lubię najbardziej 🙂
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie