… czyli opisuję co działo się w sierpniu.
Miedzy innymi udało nam się wybyć na dwa dni z domu. Postanowiliśmy zrealizować jeden z naszych planów odwiedzenia rejonu Stawów Milickich. Wsiedliśmy z naszymi rowerami do pociągu jadącego w kierunku Wrocławia. Wysiedliśmy w Żmigrodzie, który jest bardzo dobrym miejscem na rozpoczęcie rowerowej wędrówki po tych okolicach. Towarzyszyła nam piękna pogoda – słoneczna, a nie upalna. Dość szybko dotarliśmy do pierwszych stawów i zachwyciliśmy się widokami i panującą tam ciszą.
Nasz trasa wiodła również przez rezerwat Olszyny Niezgodzkie
Cały czas poruszaliśmy się bardzo dobrze utrzymanymi i oznakowanymi szlakami rowerowymi.
Na krótki postój wybraliśmy rynek, a raczej ryneczek w Sułowie, z zabytkowym domem podcieniowym, w którym kiedyś podobno zatrzymał się Juliusz Slowacki.
W pobliżu, kilka ulic dalej podziwialiśmy kościół MB Częstochowskiej.
Jadąc dalej szlakiem rowerowym wiodącym po trasie dawnej kolejki wąskotorowej dotarliśmy do Milicza, w którym zatrzymaliśmy się przy kościele pw. św. Andrzej Boboli – dawnym kościele łaski.
Po zakwaterowaniu w wiosce o nazwie Wszewilki w pobliżu Milicza i krótkim odpoczynku postanowiliśmy jeszcze przed zachodem słońca pojechać nad jeden z pobliskich stawów. Tam znowu urzekała nas panująca tam cisza.
Następnego dnia ruszyliśmy na wschód od Milicza, nad kolejne stawy.
Usiłowałam „zapolować” na ptactwo, którego jest tam mnóstwo. Ptaki były jednak bardzo płochliwe i rezultaty „polowania” nie są imponujące.
Te brązowe kulki nad wodą, to siedzące kaczki.
Spłoszyły się i poderwały do lotu
Bogactwo ptaków jest dobrze przedstawione w Rudzie Milickiej, gdzie na wjeździe wita nas figura św. Franciszka wśród ptactwa, a niemalże każdy dom oprócz numeru nosi nazwę jednego z gatunków ptaków występujących w tym rejonie.
Po pożegnaniu stawów nasza trasa wiodła już przez pola i wsie do Ostrowa Wielkopolskiego. Po drodze spotkaliśmy dwa krzyże, których autorem był z pewnością Paweł Bryliński. Pisałam o nim przy okazji opisu pobytu w Grabowie nad Prosną – tam też jest jaden takich krzyży.
Każdemu wielbicielowi ptaków, przyrody w ogólności oraz spokoju i ciszy polecam serdecznie wycieczkę w Dolinę Baryczy w okolice Stawów Milickich.
ślicznie – ptaki to wiedzą! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Od dawna planuję się tam wybrać, ale jakoś nie ma kiedy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Polecam gorąco ten rejon i koniecznie trzeba zabrać dobre tele – ja ze względu na środek lokomocji nie zabrałam i bardzo żałowałam.
PolubieniePolubienie
Miejsce do zapamiętania na weekendowy wypad. Ale już nie w tym roku, niestety..
Piękne zdjęcia, emanują niezwykłym spokojem, przyjazną ciszą, aż chce się odetchnąć tamtym powietrzem…
I niezwykle urocze nazwy na szlaku – Jamnik, Gąski.. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przypuszczam, że wiosną jest tam bardzo pięknie i wtedy można rozważyć wypad w tamte strony 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Majówka.. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Majówka 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
piękne krajobrazy, uwielbiam takie klimaty 🙂
PolubieniePolubienie